Historia 3 to historia odbić syna
 to historia moich prób kontaktu z Markiem po pierwszej ucieczce
(historię będę rozwijał sukcesywnie)

(historia 1) (historia 2) (historia 4)

(zdjęcie Marka - w trakcie odbicia 1 do dziadków)

historię mojego pierwszego odbicia znacie - jest w historii nr 1, ale do tej pory były jeszcze 3
tak się mówi że do 3 razy sztuka - jak dotąd nie udało mi się odzyskać syna

historię tą publikuję bo nie wstydzę się mojej walki o syna
wstydzić się powinna matka dziecka - która wywiozła Marka do Łodzi i zażądała okupu 1500 zł
i doprowadziła do długu na mieszkaniu do kwoty 1,45 mlna zł

jak przeczytacie w historii nr 4 - okazało sie że syn został zabrany bo jest pierwszym wierzycielem przed bankiem
jak mieszkanie zostanie zlicytowane - kasa pójdzie do matki a nie do banku
tak wyglądają żydowskio - Łódzkie przekręty

syna odebrano mi siłą - to już znacie z poprzedniej strony

 


2ga próba odbicia

30 czerwca 2012r

moja druga próba po której już nie zobaczyłem już więcej syna odbyła się podczas kontaktu
w obecności kuratora, uciekłem z synem na rękach - niestety kolega postawił samochód za daleko bo się bał
po 400 metrach okazało się ze w 31 st upale nie jestem w stanie biec dalej..

matka mnie dogoniła wraz kochankiem o ciekawym nazwisku Rutkowski
ponieważ nie miałem już siły walczyć dobrowolnie oddałem syna


3cia próba odbicia

28 maja 2013r

Próba prawie udana gdyby nie detektywi, jak dotąd zostałem już oszukany przez detektywa Łódzkiego
kolejni detektywi wyśledzili Marka
Marek był prowadzony przez teścia z przedszkola

Marek szedł 10 m przed teściem, chwyciłem Marka ale detektyw nie podjechał samochodem - wystawił mnie

od tyłu podbiegł teść, chwycił mnie za plecy zaczął mnie dusić - upuściłem marka na chodnik
teść zaczął krzyczeć do Marka - Marek uciekaj!
 

Marek zaczął uciekać w stronę kwiaciarni
razem z teściem schowali się w niej

dalej sytuację filmowałem

 

 

 

sprawę izolacji syna ode mnie zgłosiłem do sądu - sąd wszystko umorzył
wcześniej sprawę umarzały prokuratury

sędzia powiedział że sprawa jest prokuratorska i powinienem to zgłosić do prokuratury
prześmiewca
powiedziałem żeby sam sąd zgłosił sprawę do prokuratury
sąd powiedział że nie widzi takiej potrzeby


 z 4ta próba kontaktu z synem

7 kwietnia 2014

to fragmenty (niedokończone jeszcze - to tylko dokumenty)

4ta próba to znów śledzenie Marka przez detektywów
 

Ojcowie ze stowarzyszenia powiedzieli mi że mam prawo wiedzieć się z synem - podczas jednego ze spodka koordynacyjnych
stowarzyszeń ojcowskich


podjechaliśmy do Łodzi - świadkiem zajścia było 4 ojców i 2 detektywów

sąd przesłuchał 1 ojca i śmieciarzy i cieciówę - jak zwykle dał wiarę matce

zostałem skazany za walenie głową żony o maskę samochodu....

jak wyglądał kontakt? zobaczcie sami

 Tak - nie jestem z tego dumny, bo gdybym miał więcej determinacji odzyskał bym syna

stawiam wino temu kto widz tam walenie głową żony o maskę

 

Zaproponowano mi pomoc - pomoc miał dać Adam G z Gliwic, złapano mnie
metodą " na przyjaciela" zamiast pomocy połamano mi żebra i podrzucono mi do alkoholu GHB

(coś ala historia Magdaleny Żuk)
Adam G. "pomógł" też w tym samym czasie Tymochowiczowi -



https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1637989,1,polski-baron-mnchhausen.read

(kopia gdyby zginęło)


próbowano mnie zamordować już 2razy
raz w domu przez Policję Ursynów
drugi raz przez policję Gliwice, podłożono mi GHB - próbowano mnie otruć, otumanić
zobaczcie co zrobiła prokuratura generalna i prokuratura krajowa
przekazała do kolegów SB z Gliwic a Ci to umorzyli

sprawa umorzona

czytaliście ten link?
to teraz przeczytajcie to - obdukcja z 2 szpitali
obdukcja


 

zaczęto prowadzić śledztwo przeciwko mnie o "obozy koncentracyjne dla dzieci na Białorusi"
znów metodą na przyjaciela zaproszono mnie na manifestacje w Piotrkowie gdzie mnie zamknięto

...zamknięto w obozie koncentracyjnym w Piotrkowie
przewieziono mnie do obozu na Smutną w Łodzi - po drodze rozbito mi głowę w areszcie w sądzie
przy placu Dąbrowskiego

historia zamknięcia - jest tutaj

doprowadzono do rozprawy na której pokazano kto ochrania moją żonę - cała prawda wyszła na jaw


tu widać że nie prawo się liczy tylko kto ma jaki karabin...
 

Ci sami ludzie którzy mnie dusili w mieszkaniu odbierając mi syna teraz z karabinami maszynowymi bronią żony
wszędzie pisałem że to jest wojna o majątki bez karabinu

okazało się że się myliłem

w związku z tym że ja nie płacę okupu za porwanego syna- okupu zażądano od mojego taty
75 letniego dziadka postawiono przed sądem wymierzając w plecy 4 karabiny maszynowe

mój tata podpisał "ugodę" wobec przemocy łódzkiego sądu
 

post widziało 41 tyś ludzi - zobacz


 

W związku z tym że nie siedzę biernie - walczy się ze mną wszelkimi sposobami - blokuje się konta na facebooku - służby usuwają posty z grupy zamkniętej - ale tego się nie da ukryć że ktoś zabrał syna dla okupu - odpowie za to

o co chodzi żeby odzyskać syna można go jedynie zabrać właścicielce

ponieważ jestem zbyt delikatny nie chciałem jej zrobić krzywdy - chwyciłem syna - i co jestem skazany
za zaćmienie słońca

Wyrok - uzasadnienie

ale prawdy nie da się ukryć :

wywieziono mnie do obozu koncentracyjnego  w Piotrkowie a potem na Smutną w Łodzi, rozbito mi głowę w sądzie w Łodzi
wejście do aresztu nie spełnia norm architektonicznych

zobaczcie - w trakcie akcji podobno zaatakowałem gazem i paralizatorem
tylko kto miał gaz i paralizator?

Fabisiak nie dał się przesłuchać bo nie współpracuje jak Bolek

to zamknięto mnie

czujecie że oskarżenia z art 191kk odbywają się tylko z oskarżenia prywatnego?
ale nie w Łodzi prowadzi to prokurator

jak ja wysyłałem prośby o skazanie za porwanie dziecka - wszystko umarzano


ujęcie pod innym kątem sprawy
http://dzielnytata.pl/Fabisiak.htm

 

DzielnyTata.pl