Skarga do Ministra sprawiedliwości
na RODK
Warszawa 6
marca 2012
Michał
Fabisiak
......
www.fabi.pl |
|
Ministerstwo Sprawiedliwości
Departament Sądów Powszechnych
Warszawa
|
SKARGA NA
OPINIĘ BIEGŁYCH RODK Nr 1 w WARSZAWIE nr rej 226/11R
oraz na postępowanie Sędzi
Lidii Dziachan SSO w Warszawie w procedowaniu kontaktów
z dzieckiem i działanie
ww. na szkodę dziecka.
Stosownie do właściwości do
rozpoznawania skarg dotyczących działalności sądów i RODK, w tym, co do
przestrzegania Standardów opiniowania przez pracowników tych ośrodków,
kieruję do Departamentu Sądów Powszechnych skargę na rozbieżność wydanej
opinii przez pracowników RODK nr 1 w Warszawie z wywiadem
przeprowadzonym podczas badania: nie uwzględnienie we wnioskach
kończących opinię stanowisk wyrażonych w trakcie badania przez
psychologa , który sporządził opinię poświadczając nieprawdę. Zarzucam
pracownikom obrazę przepisów postępowania, bowiem opinia RODK ma wpływ
na treść orzeczeń wydawanych przez Sąd Okręgowy w Warszawie rzutującą na
kontakty z dzieckiem. Żądam oddalenia opinii i nie uwzględniania jej
jako dowodu w kontaktach z synem.
I. Zarzucam wyjątkową
stronniczość biegłych, niezgodną z treścią uwag przekazywanych matce
dziecka przez psychologa co do pieczy nad dzieckiem, Zarzucam
wystawiającym opinię poświadczenie nieprawdy polegające na zatajeniu
wyrażanych podczas wywiadu opinii i umyślnym przeinaczaniu okoliczności
, a mianowicie że nie wykazano w opinii stanowiska biegłej psycholog
RODK że matka:
- że nie ma czasu dla dziecka,
- że utrudnia kontakty,
- że wprowadzona przez nią
samowolnie wespół z kuratorem obecność kuratora a nie nadzór, jak to
ustalił Sąd Okręgowy,
utrudnia kontakt z dzieckiem bo ojciec ma prawo do
nieskrępowanych kontaktów,
-że policja nie jest od dzieci
tylko od przestępców.
-że zakupoholizm żony to
zaburzenie, jeśli nie zaspokajane są potrzeby bieżące tylko inne, to
psychoza
Wydawanie wszystkich pieniędzy
przez żonę doprowadziło rodzinę do ruiny.
Z badania biegłych posiadam
zapis stenograficzny, który załączam jako dowód własny w sprawie celem
porównania wywiadu i wyrażanych opinii z wnioskami końcowymi.
Gdy biegłe RODK złożyły opinię
ujawniły się przyczyny i zarzuty osłabiające zaufanie do wiedzy i
bezstronności wydających opinię , które złożyłem w Sądzie Okręgowym w
Warszawie w formie pism procesowych w toku toczącej się sprawy
rozwodowej sygn. akt VIC-541/10co uzasadnia oddalenie opinii.
W piśmie procesowym z 20 grudnia
2011r skierowanym do Sądu Okręgowego wniosłem o:
1. Odrzucenie opinii RODK jako
niezgodnej ze standardami Ministerstwa Sprawiedliwości,
2. Zażądanie od RODK protokołu
badania z uwagami biegłej psycholog kierowanych do powódki o
utrudnianiu ojcu kontaktów z dzieckiem zgodnie z przedstawionym
uzasadnieniem, które zawarłem w piśmie procesowym celem porównania z
wydaną opinią.
Na rozprawie rozwodowej w dniu 20
stycznia br. Sąd Okręgowy oddalił wniosek o zarządzenie z RODK protokołu
badań stron – bez uzasadnienia. Protokół ten otrzymałem 26 lutego
2012r
Sądowi Okręgowemu w Warszawie -
Sędzi Lidii Dziachan- przewodniczącej w sprawie VIC541/10 zarzuciłem i
zarzut podtrzymuję, że postanowieniem z dnia 9 grudnia 2010r. tj. po
9 miesiącach od wywiezienia dziecka i jego separacji od ojca
zarządziła dopuszczenie dowodu z opinii RODK:
„ na okoliczność predyspozycji
opiekuńczo-wychowawczych stron, związków emocjonalnych małoletniego z
każdym z rodziców, a także w celu ustalenia optymalnego sposobu
kontaktów dziecka z ojcem z uwzględnieniem możliwości nocowania syna u
niego i samodzielnego sprawowania opieki nad małoletnim oraz z prośbą o
konsultację lekarza psychiatry na okoliczność, czy strony mogą
samodzielnie sprawować opiekę nad dzieckiem. ”
PO 16 MIESIĄCACH IZOLACJI można
badać ZWIĄZEK EMOCJONALNY MAŁOLETNIEGO z OJCEM?! małoletniego który w
wyniku wywiezienia miał 2 latka ?
Takie badanie powinno być
zarządzone w ciągu miesiąca od wpływu pozwu o rozwód.!
Dlatego zwracam się w ramach
nadzoru do Ministerstwa Sprawiedliwości z wnioskiem o uchylenie opinii
RODK, bowiem wydana została kiedy dziecko było tyle czasu z matką i tyko
z matką, która je wywiozła w marcu 2010r, nie wiedziało co się dzieje,
że zaburzono jego warunki życia w rodzinie, że ojcu zabroniła matka
odwiedzin dziecka i ograniczyła odwiedziny raz na 2 tygodnie, a jak
przyjeżdżał izolowała od ojca trzymając na rękach i prowadząc za rączkę,
aby tylko dziecko nie miało bliskości z ojcem. Nie wpuszczała do
mieszkania, darła na ojcu koszulę jak chciał zostać z dzieckiem. Używała
przemocy fizycznej i psychicznej. Od września 2010 do końca stycznia
2011 nie wpuszczała do dziecka w ogóle.
W piątym miesiącu izolacji nie
godząc się na takie traktowanie zabrałem dziecko do swojego domu.
Zostałem potraktowany jak ostatni
łobuz. Detektyw z matką i policją w okrutnym gwałcie, z naruszeniem
wszelkich zasad, nie licząc się z wpływem na psychikę dziecka, wyrwali
ojcu dziecko.
Sąd tego występku nie potępił!
Potwierdził to słowami „ dopiero dziecko odebrała policja”!
Zarzucam Sądowi oddalenie żądania
z RODK protokołu badania bez uzasadnienia co oznacza że istnieje
podejrzenie o ukrywanie prawdy i stronnicze działanie sędzi oraz
biegłych RODK .
Zarzucam RODK stosowanie
wobec mnie testów nie mających statusu pełnoprawnego narzędzia diagnozy
psychologicznej. Dowolność stosowania testów jest niedopuszczalna.
RODK wyznaczył termin badania na 10
maja 2011r., tj. po 14 miesiącach separacji dziecka wywiezionego
przez matkę z Warszawy do Łodzi.
Na ten termin sąd nie przekazał
akt do RODK.
Sędzia Lidia Dziachan nie
dopilnowała terminu przekazania akt do RODK przed 10 maja 2011r
W związku z tym:
RODK ustalił nowy termin na 14
lipca 2011r po 16 miesiącach separacji od ojca a to w rozwoju 2
letniego dziecka wieczność. Dziecko zostało wywiezione jak
miało 2 lata. Jak było badane miało 3 lata i 2 m-ce.
Zarzucam opiniującym, że nie
zapoznały się z dowodami akt . Stronniczo oceniały sytuację rodzinną na
podstawie wywodów żony, dla której przeznaczyły 80% czasu a mnie 20 % a
na mój protest badająca p. Kinga Jaworska oświadczyła : NIECH PAN SIĘ
STRESZCZA NIE MAM JUŻ CZASU !
Ja przedstawiłem dwa sposoby
sprawowania pieczy nad dzieckiem, albo dziecko ma być pod moją
bezpośrednią pieczą z zachowaniem szerokich kontaktów matki z
małoletnim, albo opieka obojga rodziców powinna być naprzemienna,
ich udział w życiu Marka jednakowy.”/ str 5 opinii/
Żona nie chciała uzgodnić żadnych
możliwości, ograniczając się do wypowiedzi, że nie wolno zabierać
dziecka matce, tj. przez ojca do jego domu, w którym się wychowywał , z
którego matka bez mojej zgody wywiozła dziecko celem ułożenia sobie
nowego życia. Mnie natomiast zostawiła w mieszkaniu z długiem
hipotecznym z tytułu wspólnie zaciągniętego kredytu denominowanego w CHF
którego nie chciała i nie chce spłacać. Pozbawiła mnie kontaktu z
dzieckiem zamykając przede mną drzwi lub wywożąc dziecko już od rana z
mieszkania gdzie mieszka. Nie pomogła policja żeby umożliwiać spotkania
w wyznaczone dni. Policja w odpowiedzi na skargę napisała, że w sprawach
rodzinnych nie interweniuje, że od tego są służby sądowe. To dlaczego/
pytam Ministerstwo/Policja KP Ursynów interweniowała brutalnie
zabierając mi dziecko! Bez służb sądowych!
Na str. 5 opinii napisano:
„posiada wiedzę na temat wychowania. W postępowaniu z małoletnim potrafi
atrakcyjnie zorganizować mu zabawę. Nie ma natomiast orientacji w
emocjonalnych potrzebach dziecka, nie docenia jego zależnościowej więzi
z matką charakterystycznej dla obecnego etapy życia syna, co ogranicza
jego predyspozycje wychowawcze.”
Matce tego nie napisano, że nie
docenia zależnościowej więzi z ojcem. ! Dziecko należy tylko do matki.
To jest sztampowe wydawanie opinii!
Zadaję pytanie rozpatrującym
skargę:
Na jakiej podstawie, w oparciu o
jakie dowody postawiono w w. tezę? Jeśli ojciec posiada wiedzę to ma
ograniczona orientację?
Jakich potrzeb emocjonalnych
mojego dziecka nie zapewniłem?
Bezpieczeństwa? Akceptacji?
Kontaktu? Przynależności ?
Bezpieczeństwa? Ja nie
opuściłem rodziny. To matka wyrwała dziecko z rodzinnego domu
chcąc ułożyć sobie życie po swojemu, dla siebie. To matka nie
zadbała o potrzeby bytu i stabilności materialnej nie udzielając się w
spłacie kredytu hipotecznego, czynszu, mówiąc że nie będzie biedować.
To matka trwoniła zarobione przez siebie i męża pieniądze na
codzienne zakupy byle czego i znosiła do domu lub kupowała znajomym w
pracy. Psycholog oceniła to jako zaburzenie –zakupoholim, jeśli odbywa
się to kosztem potrzeb rodziny! To dlaczego w opinii nie odniosła się do
tego? To matka wywiozła dziecko z rodzinnego domu i
przygotowywała go wcześniej wyjeżdżając sama bez wiedzy i zgody ojca nie
wiadomo gdzie. To matka przyjechała z konkubentem i policją zabrać
dziecko. To matka następnego dnia po nieudanej próbie odebrania
dziecka wynajęła detektywa za 6000 zł a ten policję i w niewyobrażalnym
gwałcie i straszliwej atmosferze bicia ojca i babci przez policjantów z
KP Ursynów, stworzyła dziecku zagrożenie życia. Dziecko widziało jak
ojciec go bronił przed napaścią agresorów w jego mieszkaniu, gdzie
spędził chwile ciepła i spokoju w szczęści u z kochającym tatą. Dziecko
widziało jak policjanci duszą i kopią ojca broniącego tożsamości swojego
syna. Matka z zimną krwią współdziałała z nasłanymi napastnikami. To
matka wprowadziła emocjonalną zależność dziecka od siebie i dziadków
macierzystych, odcinając ojca od opieki a dziadków ojczystych od
kontaktów, mimo że przez dwa lata pomagali wychowywać wnuczka. To
matka wprowadziła do życia 2 letniego wówczas dziecka czynniki
zaburzające potrzebę bezpieczeństwa – rozwód- który trwa już 3 rok.
To matka wprowadziła zagrożenie chorobami –rotawirus i zapalenie
płuc na wyjeździe, gdy w domu rodzinnym dziecko nie chorowało.
Akceptacji?. To matka
spowodowała zaburzenia potrzeby akceptacji, której miernikiem jest
satysfakcja i radość dziecka ze wzajemnego przebywania, bo tej radości
nie ma kiedy dziecko woła tata zostań! Bez akceptacji roli ojca,
nie powstanie u dziecka poczucie własnej wartości. Zachwiana została
wiara w siebie co powoduje zahamowanie aktywności dziecka. Dziecko mówi
do mnie, że dzieci w przedszkolu go biją a on płacze , matka nie pozwala
mu się bronić. Nawet kuratorka podczas spotkań wspiera Marka mówiąc broń
się.
Kontakt z dzieckiem. ?
Kontakt emocjonalny związany jest z byciem razem, a nie przez 4 godziny
co w miesiącu co daje JEDNĄ DOBĘ! Jeśli matka izoluje dziecko nie
dopuszczając do kontaktów lub je ogranicza to jak dziecko ma nawiązać
bliskość.? Jaka może być wymiana myśli i współdziałania w rozwiązywaniu
problemów, jeśli ojciec widzi dziecko w 12 metrowym pokoiku w obecności
osoby trzeciej. Potrzebę wpływu na wychowanie dziecka rujnują
postanowienia sądu, który nie pozwala ojcu wyjechać z dzieckiem na
ferie, wczasy letnie, spędzenie Świąt. Matka przyjeżdża z dzieckiem do
Warszawy, a ojcu nie pozwala ani ona ani Sąd spotkać się z dzieckiem !
Opieka naprzemienna wg sądu jest niedopuszczalna. Na
jakiej podstawie prawnej Sąd tak postanawia. Czy Kodeks rodzinny
zabrania? Ustanowienie pieczy wspólnej/ naprzemiennej doprowadziłoby do
tego, ze dziecko wybrałoby ojca Wożenie dziecka jest niedopuszczalne
oczywiście przez ojca -- matka może. Rozluźnienie więzi przez
ograniczenie wyjazdów ojca z dzieckiem pozostawia dziecko w sytuacji
niezaspokojonego kontaktu emocjonalnego z ojcem Dziecko to już wyraża.
Przejawia już syndrom odosobnienia. Mówi że pod łóżkiem jest
dziewczynka, która go będzie broniła, bo go dzieci biją . Psycholog
powiedziała „no zaczęło się.”Brak ojca widać w zachowaniu
dziecka, Psycholog w RODK zwracała uwagę: idzie w głęboką depresję „
tego w opinii nie ma !
A potrzeba przynależności ?
Następny atrybut. W strachu separacyjnym nie wytworzy się więź z
bliskimi osobami. Strach separacyjny wytworzyła matka zabierając dziecko
przy udziale brutalnej policji . Dziecku matka to przypomina. Matka
wzmaga w nim strach. Przejawem strachu jest wmawianie przez matkę lęku,
gdy synek mówi że przyjeżdżam, żeby im zrobić na złość. Na pytanie kto
tak mówi odpowiada przecież ty tak powiedziałaś!
II Zaskarżam opinię i zarzucam
badającym, że mimo zalecenia w p. 2.3 Standardów działu Opinie w
sprawach rodzinnych w badaniu uczestniczyła tylko jedna badająca, a nie
dwie jak nakazuje standard 2.3.
III Zaskarżam opinię i zarzucam
badającym, że dziecko przebadano bez obecności rodziców, nie
prosząc o wyrażenie zgody, co jest niezgodne ze standardem 3.3.Pedagog
przesłuchał moje wówczas 3 letnie dziecko samowolnie i bezprawnie.
Wezwana na rozprawę 26 października2011 pani pedagog pokrętnie
tłumaczyła brak zgody rodzica. Z wypowiedzi wynikało, że nie miała prawa
a jednak wykroczyła przeciw przepisom.
Sąd mimo mojego protestu oddalił
zaskarżenie.
Bez zgody rodzica badająca dziecko
powinna odstąpić od badania dziecka. Wypytywała go o przykre dla niego
siłowe odebranie go przez matkę we wrześniu 2010 r. Czy dziecko 2 letnie
mogło ze szczegółami pamiętać, że krzyczał ojciec i baba Nina ? A matka
przedłożyła raport detektywa, z którego wynika ” nie było słychać Janiny
Fabisiak „. Widać ewidentnie, ze dziecku wydarzenie komentowała matka, a
RODK miał odpowiedzieć na zadane pytanie nt. możliwości nocowania syna u
ojca. Biegłe nie odniosły się w opinii do siłowego odebrania dziecka
przez matkę w policyjnym gwałcie! jako nagannego z punktu psychologii
dziecka. Nie wypowiedziały się, jaki ten fakt ma wpływ na jego życie.
Biegłe powinny wiedzieć że:
Tomasz Witkowski psycholog takie
zajął stanowisko: „ W literaturze rozwoju dziecka powszechnie
przyjęta jest granica tzw. amnezji wczesnodziecięcej. To okres do 3 roku
życia. Żadnymi znanymi nauce metodami nie można dotrzeć do
wspomnień z tego okresu. Duży udział we wmawianiu mają
psycholodzy i psychoterapeuci, którzy wyspecjalizowali się w pytaniach
sugerujących”.
Podważam i zaskarżam w związku z
tym wniosek końcowy RODK—„ obecnie nie są wskazane noclegi ani wspólne
wyjazdy chłopca z nim” Sąd to akceptuje, mimo moich protestów i
składanych wniosków.
W takim razie, jeśli RODK nie
odpowiedział, to odpowie mi Ministerstwo na wniosek;
-Czy mam czekać, aż aż dziecko
osiągnie dojrzałość i samo do mnie przyjedzie?
-Czy Ministerstwo zapewni, ze
relacje po latach nie będą zachwiane, że będziemy mieli o czym rozmawiać
?!
Ministerstwo proszę o stanowisko
wobec zastrzeżeń Rzecznika Praw Dziecka wyrażonych w piśmie
generalnym z 22 XII.2003r i następnych: „Długi okres oczekiwania/na
opinię RODK/ utrudnia dokonanie rzetelnej oceny związków pomiędzy
dziećmi a ich rodzicami. Tym samym istnieje duże niebezpieczeństwo, iż
badanie przeprowadzone po długim okresie czasu nie będzie faktycznym
odwzorowaniem stosunków pomiędzy rodzicami i dziećmi, będzie natomiast
odwzorowaniem konfliktu istniejącego między małżonkami. ”
Sąd Okręgowy w Warszawie w sprawie
VIC541/10 wydal postanowienie 13 sierpnia 2010 r, że mogę zabrać
dziecko na wczasy od 13 do 22 sierpnia. Był to piątek, Wydał tego
dnia, w którym zaczęło obowiązywać, tj. 13go, wydysponował z
wydziału 20go, stempel pocztowy nosi datę 23go. Biuro
Informacji Klienta i VI Wydział nic nie wiedzieli o
postanowieniu, ponieważ upominałem się. Oskarżam sąd o działanie
przeciwko dziecku. Jak zachowa się Departament Sądów Powszechnych wobec
takiej procedury tego Sądu? Proszę o stanowisko.
Janusz Korczak napisał w imieniu
dziecka do dorosłych; „To nie ty jesteś moim wrogiem, lecz twoja
miażdżąca przewaga „
W opinii RODK postawiono tezę, „ że
Michał Fabisiak podporządkował życie osobiste i zawodowe idei odzyskania
syna, skupiony jest na walce z sądem, matką dziecka, gotowy jest
odzyskać Marka za wszelką cenę”, To źle, czy dobrze? Gdyby Michał
Fabisiak nie walczył o prawa syna do ojca i ojca do syna, podporządkował
się twierdzeniu żony „jesteś tylko dawcą nasienia i na tym twoja rola
się skończyła” zostałby pozbawiony kontaktów, a rola ojca byłaby
sprowadzona do egzekwowania od niego wysokich alimentów na wywiezione
bezprawnie dziecko.
Proszę aby Ministerstwo zajęło
stanowisko:
Czy ojciec ma prawo walczyć o
swoje dziecko, czy ma je zostawić, żeby stało się zadość niezawisłemu
sądowi i „sprawiedliwym pseudobiegłym” z RODK. Czy ma pozwolić na to,
żeby robiono z niego durnia, gdy o dziecko walczy! Sąd i RODK wyśmiewa
ojca, że poświęcił swoje życie i zawodową pracę na walkę o dziecko z
matką która dziecko wywiozła, sądami, RODK iem. To może nie jestem ojcem
! Może jestem nienormalny i nie mieszczę się w kanonach i stereotypach
ocen RODK?
Ratyfikowana przez Polskę
Międzynarodowa Konwencja o prawach dziecka zaleca, aby Państwa- Strony,
w celu zagwarantowania i popierania praw dziecka, okazywały odpowiednią
pomoc rodzicom oraz opiekunom prawnym w wykonywaniu przez nich
obowiązków związanych z wychowaniem dzieci. / Art. 18.2 / Moja sytuacja
potwierdza regułę i uzasadnia, że dowód z opinii RODK wobec mnie, wydany
po 16 miesiącach nie może stanowić podstawy orzekania przez SO w
Warszawie, tak jak to się dzieje dotychczas.
Następna sprawa:
W 2010 r kalkulacja kosztów
utrzymania 2 letniego dziecka przedstawiona przez matkę opiewała
na kwotę 7.685 zł miesięcznie przy zarobkach matki 4000 zl. W
2012r kalkulacja ta została przez matkę naciągnięta do kwoty 3000 zł
tj do wysokości alimentów, mimo że dziecko urosło ma teraz prawie
4 lata. Jest to żądanie nie „alimentare” lecz okupu za
dziecko, którego ojciec prawie nie widzi bo jest niedopuszczany! Ojciec
chce wychowywać dziecko tak jak matka ! Kalkulacja nie została ani
wówczas, ani obecnie udokumentowana ani uprawdopodobniona żadnymi
dowodami. Żona w Warszawie zarabiała 4000 zł miesięcznie, Do alimentów
wliczyła koszty dojazdów 2180 zł mies.W łańcuchu pokarmowym- alimentare
zalazły się koszty dojazdów, wobec posiadania przez matkę mieszkania w
Warszawie. Po odjęciu dojazdów daje to kwotę 1820 zl, Zarobki obecne
jakie przedstawiła sądowi dla celów udokumentowania swojej biedy wynoszą
2300 zł. Sąd uznaje, że pogorszyła się jej sytuacja finansowa. To 2300
jest mniej wg sądu od 1820 ? Tak ustala się w sądzie alimenty na dziecko
! We wnioskach kończących opinię RODK w p.2 napisano że „ zarówno ojciec
jak i matka mogą zapewnić dziecku dobre warunki bytowe.” Tylko prawda
jest taka, ze matka żąda alimentów od ojca ! Przy zarobkach 2300 zl nie
jest w stanie zapewnić godziwego bytu. Z pracy w Warszawie ją zwolniono,
ponieważ nie była dyspozycyjna / mieszka u mamusi w Łodzi /a od męża
żąda coraz większego OKUPU za dziecko Dziecka nie chce zwrócić, bo jest
to zakładnik . Zwracam zatem uwagę Ministerstwa na ustalanie
przez Sąd Okręgowy w Warszawie wysokości alimentów z kapelusza bez
zachowania zasad matematyki nawet w podstawowym zakresie. Zwracam na to
uwagę z przyczyn proceduralnych. Odpadłyby wówczas apelacje, gdyby
alimenty były ustalane uczciwie, na podstawie kalkulacji i udowodnionych
zarobków stron. Tak dalej być nie może! Zdaję sobie sprawę z faktu że
Ministerstwo nie może wkraczać w postanowienia niezawisłych sądów, ale
musi o tym wiedzieć! Ministerstwo powinno oceniać sędziów.
Dlatego będę walczył o dziecko
czy RODK i Sądowi podoba się czy nie ! Uważam, ze sąd komentując i
powtarzając za RODK, wyraża stronnicze stanowisko wobec ojca i występuje
przeciwko dobru dziecka.
IV. W związku z
przedstawionymi zarzutami opinia RODK pozostaje w sprzeczności z
odpowiedzialnością za słowo, do której zobowiązują Standardy, standardy
Ministerstwa z marca 2011r.
Na tej podstawie w ramach nadzoru
nad RODK wnoszę o podważenie dowodowej wartości opinii biegłych RODK z 8
sierpnia 2011r nr rej 226/11/R, która wobec takich zarzutów i
przedstawionych dowodów nie może stanowić postawy dla Sądu Okręgowego w
Warszawie do wydawania postanowień godzących w interes dziecka i jego
dobro. Wnioski o ustanowienie bezpośredniej pieczy nad dzieckiem o
sprawowanie wspólnej opieki na czas trwania rozwodu-o które zabiegam już
3 rok muszą być rozpatrzone pozytywnie. Nic mi sąd dotychczas nie
zarzucił. Sąd trzyma się tylko linii orzeczniczej, tylko procedura się
liczy. Podpiera się niepodważalną opinią RODK. Proszę odpowiedzieć
dlaczego niepodważalną? Na podstawie moich dowodów, Ministerstwo w
ramach nadzoru ma prawo ją podważyć!
Dziecko jest bez ojca już 2 lata !
Sąd go izoluje od ojca ! Czy dziecko jest Sądu czy moje?
W świetle takiego orzecznictwa i
opinii RODK proszę mi odpowiedzieć jak mam wychowywać swoje dziecko?
Proszę o konkretną radę JAK MAM w takiej sytuacji WYCHOWYWAĆ DZIECKO!
Proszę o sprawiedliwe wskazówki w punktach jak odwiedzając dziecko co
dwa tygodnie przez 4 godziny mogę kształtować jego osobowość i je
wychowywać.
Mnie sąd pozbawił opieki nad
dzieckiem w ciągu 12 dni od wpływu pozwu do sądu na niejawnym
posiedzeniu , zanim otrzymałem pozew i zanim złożyłem kontr- dowody.
W tym samym trybie, a nie trybie
załatwiania skarg proszę Ministerstwo o odpowiedź.
Załączam:
1.Opinię RODK nr rej226/11R z
2.08.11r
2.Stenogram z wywiadu w dniu 14
lipca11r w RODK nr 1
3,Procedurę utrudniania kontaktów
przez Sędzię
Michał Fabisiak
Kopię niniejszej skargi
przekazuję :
Polskiemu Towarzystwu
Psychologicznemu –z pytaniem czy można ocenić więź z 3 letnim
dzieckiem po 16
miesięcznej rozłące, a predyspozycje rodziców po 3 godz” badaniu przez
RODK ?
Rzecznikowi Praw Obywatelskich
– z pytaniem czy sąd i RODK naruszyły prawa dziecka i ojca
zarządzając badanie więzi po 16
miesiącach izolacji ojca ?
Rzecznikowi Praw Dziecka- z
pytaniem, jakie kroki podjęto , żeby zlikwidować patologię, na którą
Rzecznik zwracał uwagę w wystąpieniach generalnych do Ministra
Sprawiedliwości. Proszę wskazać jak mam realizować przez 4
godziny zadania wychowawcze wobec dziecka? Jakie Państwa-Strony podjęły
starania dla zapewnienia uznania zasady, że oboje rodzice ponoszą
wspólną odpowiedzialność za wychowanie i rozwój dziecka, jeśli Sąd
wbrew art. 18.1 Konwencji o Prawach Dziecka podejmuje takie
postanowienia.
Stowarzyszenie Centrum praw
Ojca i Dziecka - do wiadomości
|